Ze względu na specyfikę branży, windykacja długów w transporcie to jedno z większych wyzwań, przed którym stają zarówno właściciele przedsiębiorstw, jak i wynajmowane przez nich firmy windykacyjne. Posiadanie odpowiednich kompetencji w tym zakresie okazuje się coraz bardziej potrzebne, ponieważ zadłużenie firm transportowych cały czas wzrasta i wynosi już prawie 1 mld zł.
Zadłużenie firm transportowych
Jak wynika z danych Krajowego Rejestru Długów, w połowie 2020 r. dług firm przewozowych wyniósł 981 mln zł. To oznacza, że przez 6 miesięcy powiększył się o prawie 181 mln zł. Na sytuację całej branży wpływ ma z pewnością pandemia. Jednak, jak przekonują eksperci, przyczyny takiego stanu rzeczy są znacznie głębsze i wynikają bezpośrednio z jej specyfiki. Chodzi tu m.in. o:
- długi łańcuch płatności, w który często zaangażowane są firmy z różnych krajów,
- długie terminy płatności (do 90 dni),
- fakt, że w transporcie termin płatności liczy się nie od momentu wykonania usługi, a od momentu dostarczenia wszystkich dokumentów przewozowych,
- struktura firm działających w branży – duża część z nich to małe firmy oraz jednoosobowe działalności gospodarcze, którym z zasady trudniej jest utrzymać płynność finansową,
- podaż usług przewyższa popyt na nie, firmy konkurują ze sobą ceną.
Jak wygląda odzyskiwanie długów w transporcie?
Rozpoczynając windykację w transporcie, należy pamiętać, że termin przedawnienia długów w tej branży jest krótki i wynosi 12 miesięcy. To oznacza, że lepiej nie zwlekać z podjęciem działań mających na celu odzyskanie należności.
Cały proces należy rozpocząć od tzw. windykacji miękkiej. Polega ona na monitowaniu dłużnika poprzez telefon, przy pomocy wezwań do zapłaty wysyłanych pocztą, e-maili czy też podczas osobistych spotkań. Na tym etapie warto rozważyć zatrudnienie firmy windykacyjnej.
Jeżeli okaże się, że działania te nie przynoszą skutku, drugim etapem jest windykacja twarda, czyli skierowanie sprawy do sądu, wszczęcie procedury mediacyjnej lub skierowanie do sądu wniosku o upadłość dłużnika. W przypadku tego pierwszego rozwiązania w momencie składania pozwu należy wykazać, że podejmowaliśmy próby ugodowego rozwiązania sporu.
Alternatywą dla tradycyjnego sądu jest elektroniczne postępowanie upominawcze prowadzone przez Sąd Rejonowy w Lublinie, XVI Wydział Cywilny. Do tego sądu drogą elektroniczną spływają pozwy z całej Polski. Czas oczekiwania na wydanie nakazu zapłaty przez Sąd w Lublinie jest znacznie krótszy niż w „zwykłym sądzie” i wynosi zazwyczaj ok. 2 tygodnie. Należy jednak pamiętać, że to rozwiązanie najlepiej się sprawdza wtedy, gdy na podstawie dostarczonych dokumentów sąd nie będzie miał absolutnie żadnych wątpliwości co do zasadności naszych roszczeń. Jeżeli takie się pojawią – skieruje sprawę do sądu tradycyjnego, co tylko wydłuży całe postępowanie.
Odzyskiwanie długów w transporcie – firmy międzynarodowe
Odzyskiwanie długów w transporcie dodatkowo komplikuje fakt, że w tej branży dużą część kontrahentów mogą stanowić przedsiębiorstwa z krajów innych niż Polska. W tym przypadku można wybrać kraj, w którym sprawa będzie rozpatrywana (może być to sąd kraju, w którym pozwany firma ma swoją siedzibę lub w którym znajdowało się miejsce załadunku lub dostawy towarów). Sprawę tę reguluje Konwencja o umowie międzynarodowego przewozu drogowego towarów (Konwencja CMR).
W 2017 r. w prawie UE wprowadzono również możliwość wystawienia tzw. europejskiego nakazu zapłaty. Pozwala on na zabezpieczenie wierzytelności znajdującej się na koncie bankowym dłużnika niezależnie od państwa, w którym prowadzony jest rachunek.